czwartek, 27 maja 2021

Diecezjalna Adoracja na Piaskach - 16 maja 2021

Maj to miesiąc maryjny, dlatego naszym pragnieniem było uczcić jak najgodniej naszą Niebiańską Mamę. 

W niedzielę16 maja przywieźliśmy obraz naszej Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi aby wspólnie z adorowanym w tym dniu Jezusem adorować naszą Mamę. 


Adorację prowadziła Wspólnota Krwi Chrystusa z Parafii Macierzyństwa NMP w Pilczycach z animatorką Janiną Koper

Prosiliśmy Ducha Świętego aby to On miał pieczę nad naszą adoracją i modlitwą. Dziękowaliśmy za łaski i prosiliśmy Jezusa przez wstwiennictwo Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi za kościół Święty, prosiliśmy o świętość dla kapłanów, świętość dla naszych rodzin, za chorymi i tymi którzy sia nimi opiekują, za nienarodzonymi dziećmi i ich rodzicami, za naszą Ojczyzną i o zahamowanie pandemii. 
Każdy z nas przyszedł również z osobistymi intencjami. Zapisane na kartkach, położyliśmy przed obrazem Matki Bożej ufni w Jej orędownictwo za nami.

Wielką radością było dla nas odśpiewanie Litani do Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi. Dobrze, że mamy Antoniego, który przewodził w śpiewie. Mimo wielu problemów zdrowotnych zawsze na niego możemy liczyć.         

 

 

 

Modlitwa była przeplatana śpiewem uwielbienia i dziękczynienia. Nie zabrakło Hymnu do naszej Mamy "Maryjo Dziewico Niepokalana...." i chyba nasze serca się rozczuliły...


Po zakończonej adoracji, tak jak dzieci gromadzą się przy swojej mamie, tak my zgromadziliśmy się przy Maryi Matce i Królowej Przenajdroższej Krwi, aby Jej podziękować, że była z nami i razem z nami się modliła, prosząc o Jej macierzyńskie błogosławieństwo





Dziękujemy ks. Tomaszowi, że nam towarzyszy w każdej adoracji zastępując ks. Andrzeja który jest chory i jego zdrowie nie pozwala na uczestnictwo. Pamiętamy o nim w naszej modlitwie, jak rownież o ks. Stanisławie który był z nami od poczatku powstania Wspólnoty Krwi Chrystusa.
 Dziekujemy Janeczce i jej grupie za piękne poprowadzenie adoracji, i każdemu kto łączył się w modlitwie, a przede wszystkim  jesteśmy wdzieczni Jezusowi i Maryi, że mimo różnych utrudnień możemy się z NIMI spotykać i czerpać z najczystszego Źródła prosząc aby dobry Bóg napełniał nasze słabości Swoją Mocą

Błogosławiona Krew Jezusowa



środa, 26 maja 2021

Maryja przemienia moje życie...i we wszystkim mi towarzyszy

   


     Moja droga z Maryją rozpoczęła się wiele lat temu od modlitwy serca, kiedy klęcząc przed Jej wizerunkiem powiedziałam "Maryjo nie potrafię Cię prawdziwie kochać, nie potrafię się modlić do Ciebie. Jeżeli chcesz to zmienić, pomóż mi" i to był moment przełomowy kiedy zaczęłam się przybliżać i odkrywać obecność Maryi w moim życiu. Wyjeżdżałam wtedy często w dalekie trasy,  więc czasu na modlitwę miałam dużo, a mój samochód stał się "pustelnią" w której przeżywałam bliskość Maryi w rozważanych tajemnicach i odmawianiu różańca. To było zachłyśnięcie się Maryją, bo każda tajemnica była moją duchową obecnością w życiu Maryi. Także kiedy byłam w domu przychodził moment kiedy zostawiałam wszystko i biegłam do pokoju przed Jej wizerunek z pragnieniem, żeby upaść na kolana i żarliwie się modlić. To był piękny czas, czas pełen euforii, ale nie trwał długo. Moje uczucia w krótkim czasie oziębły, już nie było we mnie takiego zapału, ale Maryja nie pozwoliła siebie zostawić.
W ręce wpadł mi "Traktat o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" św Ludwika Gringon de Montfort. Czytając postanowiłam oddać się w niewolę Najświętszej Maryi Panny. Tak jak sugerował św Ludwik zaczęłam od poznania samej siebie, od odkrycia moich ułomności, słabości  i zrozumiałam że w moim życiu obumarło wiele bożych darów.  Zrozumiałam że szukałam przede wszystkim własnego dobra a nie Boga
Tkwiły we mnie rany,  które skrzętnie przechowywałam w sercu. Miałam wrażenie, że moja dusza pokryła się rdzą i wszystko zatrzymało się w miejscu. To co zardzewiało w mojej duszy potrzebowało poruszenia, oliwy która przenika i dociera do zakamarków starego mechanizmu i pozwala mu ruszyć na nowo.
Tą oliwą stała się Maryja i moje oddanie się w Jej niewolę. Na początku z wielkim trudem wypowiadałam słowa "ja Twoja niewolnica". Tak jak zatarty mechanizm trudno doprowadzić do ruchu, tak zatarte rdzą serce bolało i nie mogło przyjąć daru pełnej obecności Maryi w życiu i Jej pełnego prowadzenia. Ale Maryja miała swoje sposoby skoro już zaprosiłam Ją do swojego życia. Przyszedł czas, kiedy słowa Tota Tua - cała twoja Mateńko, ja twoja niewolnica, zaczęłam wypowiadać z radością, bo miałam kogoś komu mogłam zaufać bezgranicznie i poczuć ulgę, że nie jestem sama odpowiedzialna za swoje życie ale oddaję je w najlepsze ręce, pod najlepsze kierownictwo. Po pewnym czasie w sercu zrodziła się nowa myśl, którą odebrałam jako łaskę, aby narodzić się na nowo jako Jej dziecko z Jej Łona. Ta myśl zrodziła się nagle i była pięknym doświadczeniem w moim życiu. Pierwszego wieczoru przed położeniem się spać, kiedy powiedziałam Maryjo to mój pierwszy dzień w Twoim Łonie poczułam wielką bliskość Maryi. Potem przyszedł 2, 3 i kolejny dzień. To był czas, prawdziwej bliskości trwający 9 m-cy. Czułam się bezpieczna i wolna od jakichkolwiek obciążeń. Po tak pięknym okresie, kiedy nadszedł dzień moich nowych narodzin wydawało mi się że jestem przygotowana do nowego życia. Myliłam się bardzo....dopiero teraz Maryja z wielką dokładnością pokazywała mi każdą moją ułomność której wcześniej nie zauważałam, każdą myśl która nie była bożą myślą, każde słowo które nie miało początku w miłości do bliźniego. Czyni to nadal. Jestem zarówno Jej dzieckiem które potrzebuje Jej matczynej opieki, czułości i kształtowania, a zarazem Jej niewolnicą bo wszystko oddałam pod Jej władanie. 
Maryja uczy mnie dojrzałą osobę wszystkiego tak jak uczy się małe dziecko. Czasami nie jest łatwo, bo w Jej wychowaniu trzeba zrezygnować z siebie, z własnych planów aby przyjąć to co zaplanował Bóg. Nie zawsze potrafię być dobry dzieckiem, ale coraz częściej udaje mi się przyjmować z ufnością plan Maryi. 
Uczy mnie pokory, która była przygnieciona we mnie strachem i rozmyślaniem jak jestem postrzegana przez innych, uczy mnie miłości a przede wszystkim dobrych intencji wypływających z miłości do drugiego człowieka. Mam uczucie jakbym była oczyszczana z rdzy która powoli znika i uwalnia wiele zapieczonych trybów w mojej duszy. To jest droga pod stromą górę, w  której nie ma miejsca na iluzję. Każdego ranka w ufności oddaje cały dzień Mamie prosząc Ją aby uczyniła ten dzień swoim, aby pozwoliła mi czerpać z Jej miłości, pokory, z Jej Serca. Nie raz obrywam po głowie ale  dziękuję za to Mamie, bo w ten sposób uczę się życia które ma prawdziwą a nie pozorną wartość. Maryja pokazuje mi jak wiele we mnie ułomności słabości a mimo to coraz mniej boję się odkrywać je przed ludźmi bo one są miejscem dla działania Maryi. Wiem, że jeszcze wiele jest we mnie do naoliwienia.
Każdego dnia zawierzam też Maryi swój czas, prosząc  aby uczyła mnie wykorzystywać go w dobry sposób. Wierzę że Maryja układa wszystko według Woli Bożej. Często odczuwałam w sercu napięcie związane z niezrealizowanym planem, z  pośpiechem, teraz jest we mnie większa ufność, że to czego nie zrobię, lub nawet zepsuję Maryja weźmie w swoje ręce i zrobi najlepiej jak to możliwe. Moje ułomności i słabości, są miejscem dla działania Maryi. Już nie szukam własnego dobra, ale Jej miłości, Jej pokory, łagodności i ufności Bogu. 

Najbardziej dziękuję Maryi za to, że pozwoliła mi zrozumieć jaką wartość mają rany mojego życia i jak są  cenne, bo kiedy krwawią, ofiarowane Bogu, mogą wydać najpiękniejsze owoce.

Dziękuję Maryi nie tylko za to co dla mnie czyni, ale przede wszystkim co czyni dla moich bliskich. Dziekuję Tobie Maryjo
                                                                                                        Tota Tua Maryjo 
                                                                                                             Rozalia


 


W Dniu Święta Matki

 Maryjo Mamo nas wszystkich. Przyjmij nasze ułomne serca i wszystko co w nich jest. Szczególnie dzisiaj w Dzień Matki, pragniemy uczcić Ciebie, uwielbić Ciebie i błogosławić Tobie za Twoje Najpiekniejsze i niezmierzone w miłości Serce. Pragniemy Ci dziękować i prosić, abyś pomagała nam w naszej codzienności i błogosławiła swoim macierzyńskim błogosławieństwem od Boga Ojca. Prosimy Ciebie za wszystkimi mamami na ziemi, szczególnie tymi które spodziewaja się dziecka, aby to nowe życie w łonie mogło narodzić sie dla świata, aby każde życie wydało owoce a zwłaszcza to które rodzi się w ranach, bólu odrzucenia. Tym mamom które przeszły do wiecznosci, powiedz że je kochamy 


Pobłogosław Maryjo swoje dzieci  

Przyjmij od nas kwiaty całej ziemi i pomóz nam przemieniać nasze serca aby kwitły dla Ciebie i naszego Boga


Amen

niedziela, 23 maja 2021

Odpust Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi w Sanktuarium Krwi Chrystusa 2021r

    23 maja - radość o poranku bo o 5 rano. Wyruszamy do naszej Mamy, Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi. 


Mamy ze sobą sztandary, maski na twarzach, a pod nimi uśmiech a w duszy dobre humory. Po drodze śpiewamy, modlimy się. Do Częstochowy wjeżdżamy troche spóźnieni. Mimo GPS-u w ostatnim momencie autokar pojechał drogą przez las z której musieliśmy sie wycofać. Jechaliśmy w grupie 30 osób z której najmłodszy uczestnik Antoś miał 11 lat (był z rodzicami). 

Uroczystość odpustowa Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi połączona z uroczystością Zesłania Ducha Świętego, pod przewodnim hasem "Z Maryją i Józefem odnaleźć Jezusa" skupiła członków Wspólnoty Krwi Chrystusa z całej Polski. Było nas wprawdzie mniej niż w czasach przed koronawirusem, ale raadość ze spotkania i moc Ducha Świętego była ta sama. 

Przywitała nas piękna pogoda mimo, że miało być chłodno i deszczowo. Na horyzoncie pojawiła się przepiękna tęcza, symbol przymierza człowieka z Bogiem
Odpust Bożych znaków, wymodlona pogoda wbrew prognozom i Łuk Przymierza (foto i tekst — Marlena}


 





Większość uczestników wyruszyła na dróżki 7 przelań Krwi Chrystusa



9.15 – Droga Krwi Chrystusa – prowadzi Ks. Sebastian Pięta CPPS.



 

10,15  — okazja do Sakramentu Pokuty

10,45 – śpiew zaproszonego zespołu przed Mszą Św.

Ola, Michał i ich syn Antoni - przyjechali z nami świętować

Przygotowujemy się do Eucharysti i wejścia ze sztandarami
Procesja Eucharystyczna

11,00 – Msza święta– przewodniczy Ks. Prowincjał Wojciech Czernatowicz CPPS, homilia — Ks. Łukasz Tarnowski CPPS. - proboszcz parafii pw. Świętego Kaspra
Udział w Liturgii WKC z Podregionu Częstochowskiego



Kliknij Tu >>Msza Święta

Zakończenie Mszy Św. Procesją 

Jak co roku podczas odpustu zbieramy pieniądze na hospicjum Santa Galla w Łabuńkach koło Zamościa. 

12,30 – poczęstunek we wspólnocie z zachowaniem reżimu sanitarnego


13,30  – koncert piosenki religijnej i wspólna rekreacja (Zespół Regionalny 
Jakubkowianie)




Św Kasprze wstawiaj się za nami




Prezentacja budowy Sanktuarium Krwi Chrystusa

14, 30 – Nabożeństwo Majowe prowadzi Ks. Andrzej CPPS

                           

Link do zdjęć od Kasi Zaluzy KLIKNIJ
Link do zdjęć od BB KLIKNIJ

 Zobacz też na stronie >>odkupieni.pl<<