„Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi
i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły”. (J.16,20)
zbiegła się z przekazaniem br. Ryszardowi Obrazu Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi peregrynującej po diec. wrocławskiej.
Blisko rok temu 13.08.2020r. otrzymałam od animatorów diecezjalnych
Obraz Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi.
Epidemia koronawirusa trwała. Liczyłam, że może w miarę szybko minie
i będę mogła przekazać Obraz do kościoła Parafii Macierzyństwa Najśw.
Maryi Panny , a z kościoła ks. Proboszcz Jacek Dziadkiewicz przekaże,
jak obiecał, kolejno członkom i sympatykom WKC , oraz chętnym z całej Parafii.
Epidemia to nasilała się to słabła. Cieszyłam się, że mogę mieć Matkę Najśw.
dalej i dalej. I rozgościła się na długo w moim domu. Niepokoiłam się, że Obraz może mi być zabrany. Ale dokąd ? Kiedy ludzie w tamtym czasie byli bardzo ostrożni.
Na przywitanie Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi, w moim mieszkaniu amarylis wydał piękne kwiaty i bardzo wysokie zielone liście szable.
Od pewnego czasu polubiłam kolor niebieski i wszystko chciałam
mieć niebieskie.
Na zakończenie pobytu Matki Bożej zamówiłam taksówkę, by przekazać
Obraz. Przyjechał piękny, młody mężczyzna, a samochód był koloru intensywnie
niebieskiego. „Musi Pan jechać ostrożnie, bo wiezie Pan Matkę i Królową”.
Oczywiście” – odpowiedział. Ja opowiadałam mu swoje doświadczenia,
on swoje. Mówił, że dopiero przeprowadził się do Wrocławia i to Pani
mnie prowadzi. Odpowiedziałam, że nie. To moja, nasza Matka i Królowa
Przenajdroższej Krwi nas wszystkich i mnie prowadzi.
To wspaniały prezent od Pana Jezusa i Jego Matki Maryi.
Janina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz