niedziela, 11 października 2020

Czas peregrynacji obrazu Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi w parafii św Karola Boromeusza we Wrocławiu


W parafii pod wezwaniem św Karola Boromeusza we Wrocławiu od stycznia tego roku peregrynował obraz Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi. Jako rodzina Krwi Chrystusa przygotowywaliśmy się duchowo do tego specjalnego czasu.

Rozpoczęcie peregrynacji  poprzedziła 9-dniowa nowenna do Krwi Chrystusa w której prosiliśmy aby ten czas był dla członków Wspólnoty i całej parafii czasem otwarcia naszych serc  na pełnienie Woli Bożej przez modlitwę i wsłuchiwanie się w natchnienia jakie Maryja ma względem naszej wspólnoty, naszej parafii, kapłanów, naszych rodzin i bliskich. 

Pragnęliśmy jak najlepiej wykorzystać czas obecności Maryi  w naszych domach, w naszych rodzinach.
Na stronie internetowej www.wkcwroclawska.blogspot.com oraz na profilu społecznościowym zachęcaliśmy aby otworzyć domy dla naszej Mamy, ugościć ją serdecznością, miłością i modlitwą w gronie  rodziny, bliskich znajomych, sąsiadów, aby jak najwięcej osób mogło doświadczyć obecności i opieki naszej Mamy.                                                                        
Zachęcaliśmy aby w ciszy własnego domu zawierzyć Maryi i Jezusowi  rodzinę, powiedzieć o radościach i troskach, dziękować i prosić, mówić o wszystkim co mamy w sercu.
Już na początku peregrynacji Maryja zaskoczyła nas konkretami. Podczas uroczystej mszy koncelebrowanej przez o.o Franciszkanów homilię głosił ks. Ryszard Halwa z Fundacji SOS Obrony Poczętego Życia.                                                                                                                            

Zbieżność peregrynacji, naszych nowennowych próśb aby poznać oczekiwania Maryi i słów w homilii o ochronie życia poczętego oraz dziękczynienie za rodzinę w 25 lecie małżeństwa, przyjęliśmy jako najważniejsze wskazówki, które udzieliła nam Matka Boża. 

W pierwszej kolejności obraz przyjmowali członkowie Wspólnoty, następnie parafianie spoza wspólnoty. 

Parafianom, którzy pragnęli przyjąć Matkę Bożą i Jezusa  my członkowie Wspólnoty przynosili obraz modląc się i prosząc wraz z domownikami  aby Maryja i Jezus błogosławili domownikom i wszystkim którzy nawiedzą ich dom. Na zakończenie odmawiana była modlitwa zawierzenia rodziny Maryi 

Kiedy zanosiliśmy obraz do rodzin z parafii, byliśmy przyjmowani z wielką serdecznością, nie raz toczyły się długie rozmowy. Domownicy opowiadali o swoim życiu, o swoich doświadczeniach, o problemach, dawali piękne świadectwa.                                                                                                                                                              Matka Boża wraz z Jezusem prawdziwie otwierała serca. 

Ile było wzruszeń, ile słów które utwierdzały nas w przekonaniu, że to nie obecność obrazu  ale prawdziwa obecność Matki Bożej czyniła cuda. 




Kiedy nadszedł czas pandemii koronawirusa, w sercu rodziły się obawy, zastanawialiśmy się, czy nadal zanosić obraz do rodzin.  Kiedy zadzwoniliśmy do sióstr Adoratorek (połowa marca) był to czas największych obostrzeń (5 osób w kościele, kaplice Adoracji pozamykane) siostra Bernadetta przełożona zgromadzenia z radością otworzyła drzwi Klasztoru i przyjęła obraz. Więc dalej kontynuowaliśmy peregrynację do kolejnych rodzin które pragnęły przyjąć obraz mimo pandemii. 


Byliśmy pod dobrą ochroną, Maryja i Jezus zaopiekowali się wszystkim. Idąc do rodziny mówiliśmy "Krwi Chrystusa ochroń nas i rodzinę do której idziemy".

Obraz przyjęli w swoich domach wszyscy członkowie wspólnoty oraz kilkanaście rodzin z parafii.

OBRAZ WŚRÓD PARAFIAN







Nadszedł maj, dla naszej wspólnoty to czas odpustu w uroczystość Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi. W związku z pandemią koronawirusa i ograniczoną możliwością uczestnictwa w corocznym odpuście w Częstochowie, nie mogliśmy pojechać na Jasną Górę, ale łączyliśmy sie duchowo przez transmisje na żywo. Maryja jednak zadbała w sobie wiadomy sposób o bliskść z Nią samą, bo nie tylko członkom wspólnoty ale również parafianom pozwoliła czynnie uczestniczyć w odpuście. Dzięki inicjatywie ks. Bogusława i uprzejmości proboszcza o. Marka, obraz został wystawiony po raz drugi w kościele św. Karola Boromeusza i przez 2 dni mogliśmy cieszyć się z uroczystych obchodów święta  przy boku naszej Mamy, tym razem we Wrocławiu.   

 

Opiekun duchowy wspólnoty, ojciec Józef w homilii wskazywał na Maryję, której serce było pełne miłości, ale  i cierpienia i zestawiał Jej życie z naszym wskazując na Maryję jako źródło z którego powinniśmy czerpać. 




Podczas wszystkich Eucharystii w niedzielę została zawierzona cała parafia Matce i Królowej Przenajdroższej Krwi a podczas Adoracji Najświetszego Sakramentu odśpiewaliśmy Litanię do Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi w miejsce Litani Loretańskiej.


 

Pierwszy raz ta Litania zabrzmiała w Polskim kościele. Było to dla nas wielkim wzruszeniem. 

Dziękowaliśmy naszej Mamie że tak wszystko poukładała a nam nie skąpiła swoich łask 




 

Po uroczystościach odpustu, obraz Matki Bożej powędrował ponownie do członków wspólnoty a nastepnie przekazany został na ręce animatorki WKC do parafii pw. Macierzyństwa NMP.  . 

Czas Peregrynacji był dla naszej Wspólnoty i wszystkich przyjmujących obraz czasem łaski. Pragniemy podziękować za tę łaskę obecności Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi wraz z Jezusem w naszych domach, za duchowe doświadczenie bliskości i miłości.

To była prawdziwa obecność Matki wśród swoich dzieci. Mimo, że czas peregrynacji zakończył się  to jest w nas ufność, że nasza Mama została na stałe z Jezusem w naszych domach. Matka Boża patrzyła na wszystkie nasze sprawy życia codziennego. Mieliśmy wrażenie że towarzyszyła nam nie tylko podczas modlitw ale w zwykłych naszych pracach domowych, w naszej codzienności.nJest w nas ufność, że zobaczyła tak jak w Kanie Galilejskiej czego brakuje w naszych domach i prosiła za nami u Jezusa. Może brakuje nam pokory, prawdziwej miłości, pokoju serca, przebaczenia, ufności, może są w nas rany które trudno się goją. Wszystko to zawierzaliśmy naszej Mamie. Słyszała też o naszych radościach i dziękczynieniach które składaliśmy na Jej matczyne ręce.

W Jej ręce złożyliśmy również nasze serca prosząc aby kształtowała je na wzór  Serca swego, aby nas uczyła mówić Fiat tak jak Ona odpowiedziała podczas Zwiastowania. 

Pragniemy dziękować Maryi i nadal prosić Ją w naszych potrzebach, ale przede wszystkim słuchać naszej Mamy, tak jak Ona wysłuchuje nas. Matka Boża z przechyloną lekko głową i delikatnym uśmiechem zachęcała nas do zwierzeń i bliskości serc. Pragniemy żyć tak jak Ona, prosto i w pełnej ufności do Boga. 

Maryjo prosimy Cie za naszymi rodzinami, umacniaj i uświęcaj je przez swoje wstawiennictwo, prosimy za naszą Wspólnotą Krwi Chrystusa i wszystkimi wspólnotami aby prawdziwie pełniły Wolę Bożą, Prosimy za parafianami, za ojcami Franciszkanami, za Misjonarzami, za każdym bratem i siostrą którzy byli u nas w domach i modlili się przed Twoim wizerunkiem. Prosimy również za tymi którzy są daleko od Boga, pomóż im prawdziwie Go odnaleźć. W Matczyne ręce oddajemy wszystkie nasze sprawy prosząc i ufając w opiekę, orędownictwo i wspomożenie

Prosimy aby zanurzyła wszystkie nasze trudne sprawy w kielichu Najdroższej Krwi naszego Pana i błogosławiła nam swoim macierzyńskim błogosławieństwem.

Niech będzie zawsze błogosławiony i uwielbiony Jezus, który nas Krwią swoją odkupił.    Niech będzie zawsze uwielbiona Maryja - nasza Mama i Współodkupicielka.

                                                                       animatoarzy WKC Antoni i Rozalia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz