sobota, 30 stycznia 2021

Świadectwo Rozalii


Dziękuję Mateńko, że przyszłaś do naszego domu, że mogliśmy pokazać Tobie jak żyjemy.       Kształtuj nasze serca według Serca Twego

Kiedy modliłam się przed obrazem Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi dziękując za każde dobro i przepraszając Boga za każdą złą myśl, każde złe słowo, za każdą krzywdę wyrządzoną mimo woli, zadzwonił dzwonek do drzwi. Myślałam że to sąsiedzi których zaprosiłam na modlitwę, ale w drzwiach stali obcy ludzie. Byli to świadkowie Jehowy. Stojąc w drzwiach zaproponowali, że pokażą mi film a ja zasugerowałam aby weszli do środka i wspólnie ze mną pomodlili się przed obrazem Matki i Królowej Przenadroższej Krwi. Padły słowa..."my takich  obrzędów nie praktykujemy". Zaczęła się między nami rozmowa gdzie wzajemnie udawadnialiśmy sobie kto ma rację. Widząc, że rozmowa przeradza się w obustronne poirytowanie,  jeszcze raz poprosiłam aby weszli do środka i abyśmy wspólnie przeczytali Ewangelę. Odpowiedź była jednoznaczna - "NIE".

Wróciłam sama do modlitwy - zaczęłam odmawiać 4 tajemnicę przelania Krwi Chrystusa - cierniem koronowanie. W rozważaniu czytam..."ale Twój świat, tak drogo odkupiony jest podzielony, pełen skłóceń...Prosimy o przebaczenie ...za brak pokory i otwartości, który spowodował ...rozłam Twojego Mistycznego Ciała" Te słowa były tak adekwatne do zaistniałej przed chwilą sytuacji. Czytałam dalej .."pragniemy mocą Twojej Najświętszej Krwi przyczyniać się do budowania  jedności, chcemy zaczynać od siebie" To były słowa skierowane bezpośredniom do mnie. W mojej rozmowie ze świadkami Jehowy nie było miłości ale emocje aby wykazać że prawda jest po mojej stronie. Postanowiłam ich odnaleźć ...udało sie, byli jeszcze na osiedlu.

Podeszłam i powiedziałam, " jesteśmy dziećmi tego samego Boga", porozmawiajmy jeszcze raz, ale bez emocji. Zaprosilam jeszcze raz do swojego domu ciepło i widziałam że całe emocje i napięcie jakie w nas było po prostu prysło. Wprawdzie nie skorzystali z zaproszenia ale w tym spotkaniu zarówno ja jak i oni czuliśmy pojednanie, bo prysły wszystkie bariery i wielka sztywność. Kobieta która była w towarzystwie dwóch mężczyzn zaczęła uśmiechać się i powiedziała coś sympatycznego w moim kierunku. 

Mateńko dziękuję Tobie i Jezuowi za to doświadczenie, które pokazało mi jak mało jest we mnie jeszcze miłości  w stosunku do tych którzy myślą inaczej, jak mało pokory, ale dzięki Twojej obecności i Słowu Bożemu mogłam przemienić swoje uczucia. To Ty przemieniłaś irytację w uczucie troski i pojednania.

Dziękuję Ci Mamo. Kształtuj moje serce według Serca Twego

                                                                                                        Rozalia

  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz