niedziela, 24 stycznia 2021

Świadectwo Tadeusza

 

Chcę opisać, co Moja Mama, nasza Mama i Mama Pana Jezusa – naszego Pana - uczyniła w ostatnim okresie w moim życiu. Dostałem wypowiedzenie z niezłej pracy, która dawała mi pewną satysfakcję. Byłem podłamany, w moim wieku (60 lat), niełatwo o dobrą, odpowiednią pracę. Nie zapomniałem jednak o modlitwie i polecaniu się Naszej Mamie. Od 1 do 3 marca tego 2020 roku – Nasza Mama w obrazie Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi Pana Jezusa - peregrynowała w naszej parafii i naszym domu. I właśnie w czasie odwiedzin w naszym domu zadzwonił do mnie kolega z poprzedniej pracy z pewną propozycją dotyczącą zatrudnienia. Szybko okazało się, iż jest to bardzo atrakcyjna dla mnie praca, o której praktycznie marzyłem. Otrzymałem 3 m-czny okres próbny. W związku z pandemią i trudną sytuacją na świecie za podpowiedzią i zachętą siostry ze Wspólnoty - rozpocząłem po raz pierwszy Nowennę Pompejańską, z myślą także o dalszej pracy w tym miejscu. Okazało się, iż w dniu połowy Nowenny, gdy część błagalną zmienia się na dziękczynną, dostałem nową umowę o pracę! Pragnę serdecznie podziękować za tę oczywistą łaskę, jaką otrzymałem za pośrednictwem Naszej Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi Pana Jezusa. 

Dziękuję Mamo ! 

Tadeusz - Sympatyk WKC - Wrocław

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz